piątek, 5 października 2018

Pokojowa Nagroda Nobla 2018 za walkę z przestępstwami seksualnymi jako metodą prowadzenia działań zbrojnych


Dzisiaj ogłoszono, że Pokojową Nagrodę Nobla otrzymują kongijski ginekolog Denis Mukwege i jezydzka działaczka społeczna Nadia Murad za "ich wysiłki na rzecz zakończenia stosowania przemocy seksualnej jako broni wojennej i konfliktu zbrojnego" ("for their efforts to end the use of sexual violence as a weapon of war and armed conflict.") - zobacz infomację tutaj. (Uzasadnienia zapewne nie pisał prawnik, bo czepliwy purysta wytknąłby, że raczej w szeregu dokumentach z zakresu prawa międzynarodowego mowa jest o traktowaniu przemocy seksualnej jako metody/środka prowadzenia działań zbrojnych (mean/method of warfare), a ponadto lepiej uniknąć sformułowania wojny na rzecz konfliktu zbrojnego, użyte słowa w uzasadnieniu sugerują, że KZ to coś innego niż wojna, co nie do końca jest prawidłowe).
Decyzja o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla z powyższego powodu powinna dać szczególną satysfakcję prawnikom międzynarodowym, zwłaszcza zajmującym się międzynarodowym prawem humanitarnym i międzynarodowym prawem karnym. Wielokrotnie bowiem trybunały międzynarodowe (zob. np. zestawienie orzecznictwa Międzynarodowego Trybunału Karnego dla byłej Jugosławii tutaj) przyznawały, że gwałty były stosowane jako metoda prowadzenia działań wojennych, a Rada Bezpieczeństwa ONZ stwierdzała, że przestępstwa seksualne mogą być kwalifikowane jako zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości lub nawet ludobójstw (w zależności od okoliczności) i że stosowane jako taktyka wojenna stanowią same w sobie zagrożenie dla pokoju (rez. 1820).

Do tegorocznej nagrody było nominowanych 331 kandydatów (216 osób indywidualnych i 115 organizacji). Dla prawników międzynarodowych szczególnie interesujące może okazać się, iż do grona osób, które mogą nominować do Pokojowej Nagrody Nobla należą m.in. członkowie Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości oraz Stałego Trybunału Arbitrażowego (tym samym ciekawe, czy obecni członkowie prof. Wyrozumska, prof. Karska, prof. Kwiecień, prof. Mik zdecydowali się kogoś nominować...), członkowie Instytutu Prawa Międzynarodowego (tu należałoby wywołać prof. Lankosza oraz prof. Makarczyka), a także  profesorowie uniwersyteccy, emerytowani profesorowie, i w naszych warunkach profesorowie belwederscy (bo chyba tak należałoby tłumaczyć termin associate professors) m.in. prawa (a zatem grono dość znaczne w samej Polsce), rektorzy, dyrektorzy uniwersyteccy, dyrektorzy instytutów badań nad pokojem oraz polityki zagranicznej (czyli taki polski PISM). Pełną informację na temat procedury wyboru laureata można znaleźć tutaj.





Brak komentarzy: