Pandemia COVID-19 wpływa na
stosunki palestyńsko-izraelskie w sposób zróżnicowany. Z jednej strony
zagrożenie pandemią współwystępujące z katastrofa humanitarną ujawniło
możliwości bezprecedensowej (poprzez bezpośredniość i oficjalność) współpracy
pomiędzy Izraelem i Palestyną. W przeszłości taka współpraca nie była ogłaszana,
a jej ujawnienie często prowadziło do usunięcia uczestników z życia
publicznego. Tym razem jest inaczej.
Analogiczne
przypadki można wskazać w stosunkach międzynarodowych (acz nie w przypadku tak
ostrego konfliktu). Współpraca humanitarna buduje zaufanie, stanowiące warunek
konieczny sąsiedztwa w pokoju. W niezwykle ważnym (a zapomnianym) wystąpieniu (31 maja 1988
r.) na Moskiewskim
Uniwersytecie Państwowym PrezydentReagan powiedział: „…I have often said: Nations do not distrust each other
because they are armed; they are armed because they distrust each other.
(podkr. – J.M.) If this globe is to live in peace and
prosper, if it is to embrace all the possibilities of the technological
revolution, then nations must renounce, once and for all, the right to an
expansionist foreign policy. Peace between nations must be an enduring goal,
not a tactical stage in a continuing conflict.”
Z drugiej strony,
Premier Autonomii Palestyńskiej Mohammad Stayyeh oskarżył żołnierzy izraelskicho świadome i celowe rozprzestrzenia epidemii na terytorium palestyńskim - „We were exposed to testimonies that some of the (Israeli) soldiers are
trying to spread the virus on car handles. … this is racism and hatred of people who long for the death of the other.
We will record this in the list of crimes.”
Zarzucił więc Izraelowi zbrodnię
wojenną, m.in. poprzez użycie – zakazanej prawem międzynarodowym – broni
bakteriologicznej. Zarzut ujawnia słabość reżimu zakazu broni bakteriologicznej
(Konwencji o zakazie prowadzenia badań, produkcji i gromadzenia zapasów broni
bakteriologicznej (biologicznej) i toksycznej oraz ich zniszczeniu z 10
kwietnia 1972 r.; Dz.U. 1976, nr 1, poz. 1), w którym to reżimie, w odróżnieniu
od reżimu zakazu broni chemicznej, nie ma organizacji implementacyjnej (w
reżimie broni chemicznej mandat organizacji rozszerzono na badanie przypadków
użycia broni). Ta słabość reżimu uniemożliwia weryfikację zarzutu. Tym co
jednak dziwi to fakt, że Premier Stayyeh nie zażądał natychmiastowego zwołania
posiedzenia RB ONZ, jak również że na forum ZO albo RB nie zgłoszono projektu
rezolucji potępiającej Izrael za zbrodnię. Nie sposób bowiem uwierzyć, że palestyński
Premier potraktował zarzut jedynie jako narzędzie utrzymania władzy opartej na nieodnowionym mandacie wyborów z 2006 r.
Autor: Jerzy Menkes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz