Pod koniec zeszłego tygodnia prezydent Donald Trump ogłosił, że USA wycofają się z Układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu. Podpisany ponad trzydzieści lat temu Układ uważany był za przełomowy akt, który pozwolił na przejście od ery zagrożenia wojną nuklearną do demilitaryzacji.
Przypomnijmy, że Układ o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu (Intermediate-Range Nuclear Forces Treaty) został podpisany w Waszyngtonie w dniu 8 grudnia 1987 r. przez Ronalda Reagana i Michaiła Gorbaczowa. Zawarcie Układu miało związek z wyścigiem zbrojeń w okresie zimnej wojny, kiedy ZSRR osiągnął zdolność militarną porównywalną z arsenałem USA. Długie i skomplikowane negocjacje nad Układem rozpoczęły się jesienią 1980 r.
Zgodnie z art. I Układu, USA i ZSRR zobowiązały się wyeliminować z ich arsenałów wojskowych pociski rakietowe średniego i pośredniego zasięgu, jak i nie zaopatrywać się więcej w takie pociski.
Artykuł XV Układu przewiduje, że Układ został zawarty na nieograniczony czas. Niemniej jednak, każda ze stron może wycofać się z umowy, jeśli uzna, że nadzwyczajne wydarzenia związane z przedmiotem traktatu zagrażają jej nadrzędnym interesom. Strona, która chciałaby wycofać się musi notyfikować ten fakt drugiej stronie na 6 miesięcy przed wycofaniem się z Układu, informując o tym jakie nadzwyczajne wydarzenia zagrażają jej nadrzędnym interesom (Each Party shall, in exercising its national sovereignty, have the right to withdraw from this Treaty if it decides that extraordinary events related to the subject matter of this Treaty have jeopardized its supreme interests. It shall give notice of its decision to withdraw to the other Party six months prior to withdrawal from this Treaty. Such notice shall include a statement of the extraordinary events the notifying Party regards as having jeopardized its supreme interests).
Prawdą jest, że od lat USA i ZSRR wzajemnie oskarżały się o naruszanie postanowień Układu (Układ nie wskazuje, że naruszenie Układu może być tym „nadzwyczajnym wydarzeniem” uprawniającym do wycofania się z Układu). Niemniej jednak, do tej pory żadna ze stron nie zapowiadała wycofania się z Układu w związku z jego naruszeniami przez drugą stronę.
Za stanowiskiem prezydenta Trumpa stoi podobno jego doradca do spraw bezpieczeństwa John Bolton, którego znane są krytyczne poglądy na temat udziału USA w umowach międzynarodowych, które mają ograniczać zbrojenia i proliferacje określonych rodzajów broni, jako hamujące swobodę podejmowania decyzji przez USA.
Komentatorzy podkreślają, że wycofanie się USA z Układu jest prezentem dla prezydenta Putina, ponieważ wygaśnięcie traktatu spowoduje, że z Rosji zostaną zdjęte poważne ograniczenia związane z posiadaniem pocisków rakietowych. Z tego powodu decyzja Trumpa nazwana została nawet przez jednego z komentatorów "straszną, potencjalnie śmiertelną decyzją”.
Strona rosyjska nie jest jednak zadowolona ze zniesienia ograniczeń przewidzianych w Układzie, a sam Michaił Gorbaczow nazwał wycofanie się przez USA z umowy „pomyłką”.
Z relacji medialnych nie wynika, aby prezydent Trump notyfikował oficjalnie amerykańską decyzję o wycofaniu się z Układu stronie rosyjskiej, ani wskazał jakie „nadzwyczajne wydarzenie” było powodem decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz