Holandia zdecydowała o wydaleniu trzech obywateli Demokratycznej Republiki Konga, którzy zeznawali przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w sprawie zbrodni popełnionych na terenie tego państwa. Chodzi o Floriberta Ndjabu, Pierre'a Célestin Mbodina oraz Mandę Charif, którzy złożyli obciążające zeznania przeciwko m.in. obecnemu prezydentowi DRK - Josephowi Kabila.
Świadkowie MTK prosili o azyl, gdyż obawiali się o swoje bezpieczeństwo w przypadku odesłania do DRK. Impas w tej sprawie trwał od trzech lat (od marca 2011 r. wspomniane osoby znajdowały się w areszcie MTK)!, aż wreszcie pod koniec czerwca Holandia oraz MTK uznały, iż DRK daje wystarczające gwarancje, iż zeznającym przed MTK nie grozi choćby skazanie na karę śmierci (zobacz doniesienia choćby tutaj).
W wyniku tej decyzji, trzech obywateli DRK właśnie zostało wydalonych. Pozostaje monitorować, jak rzeczywiście zachowają się władze Demokratycznej Republiki Konga wobec odesłanych im świadków. Biorąc pod uwagę wojnę na linii afrykańskie głowy państwa a m.in. Międzynarodowy Trybunał Karny (o czym pisaliśmy m.in. tutaj), nie można być optymistą. MTK dużo ryzykuje, jeśli wobec jego świadków dojdzie do poważnego naruszenia praw człowieka. Ryzykuje przede wszystkim swoim prestiżem i dostępem do zeznań innych osób w każdej z pozostałych sytuacji badanych przez trybunał.
Warto również zwrócić uwagę, że na podjęcie odpowiedniej decyzji Holandia oraz MTK potrzebowały aż trzech lat! Pozostawić to należy bez komentarza i dedykować tę informację tym, którzy się spodziewali szybkich wyroków choćby w sprawie sytuacji przekazanej MTK przez Ukrainę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz