Stowarzyszenie niemieckich sędziów podjęło uchwałę przeciwko uwzględnieniu w Transatlantyckim partnerstwie w obszarze handlu i inwestycji (o negocjacjach TTIP pisaliśmy wielokrotnie) sądu inwestycyjnego (EurActiv, German judges oppose proposed TTIP courts).
Zdaniem sędziów nie ma ani podstawy prawnej, ani potrzeby dla powołania takiego organu, a stworzenie specjalnego mechanizmu rozstrzygania sporów dostępnego tylko dla pewnej grupy podmiotów w sposób nieakceptowalny ograniczyłoby swobodę regulacyjną UE i jej państw członkowskich. Zarzuty sędziów niemieckich wzbudziły również propozycje w zakresie procedury powoływania sędziów inwestycyjnych.
Niemiecki głos w debacie dotyczącej ISDS jest sprzeczny ze strategią Komisji Europejskiej, która dopiero co opowiedziała się w FTA z Wietnamem właśnie za zastąpieniem arbitrażowego mechanizmu ad hoc stałym, publicznym sądem inwestycyjnym (o zakończeniu FTA pisaliśmy tutaj, a niebawem odniesiemy się do samego tekstu). Rozwiązanie z traktatu z Wietnamem miałoby, wedle koncepcji Komisarz Cecilii Malmström, stanowić punkt odniesienia zarówno dla rewizji CETA, jak i na potrzeby negocjacji TTIP (EurActiv, Malmström: TTIP could follow Vietnam model).
O tym, czy arbitraż inwestycyjny stanowi szansę czy zagrożenie dla rządów prawa w Polsce będziemy również dyskutować 22 lutego na Seminarium PPM. Zapraszamy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz