niedziela, 18 marca 2018

Wielka Brytania oskarża Rosję o użycie siły w związku z otruciem Siergieja Skripala

4 marca w brytyjskim Salisbury podjęto próbę otrucia byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala i jego córki Julii. Wielka Brytania zdecydowanie zareagowała na tę sytuację, podnosząc naruszenie zakazu użycia siły przez Rosję. Czy jest to uzasadnione z punktu widzenia prawa międzynarodowego?

Siergiej Skripal jest emerytowanym oficerem rosyjskiego wywiadu, który w Rosji został skazany w 2006 r. na 13 lat więzienia za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. W 2010 r. został wymieniony za innych rosyjskich agentów, zatrzymanych w Stanach Zjednoczonych, po czym zamieszkał w Wielkiej Brytanii. Od tego czasu historia rodziny Skripalów układała się tragicznie, bowiem w 2012 r. na raka zmarła żona Skripala, w 2016 r. w Rosji zmarł jego brat, a rok temu z powodu niewydolności wątroby, która objawiła się w czasie wycieczki do Sankt Petersburga, zmarł syn Skripala. Policja ma zbadać teraz ponownie wszystkie te przypadki. Razem z Siergiejem Skripalem w ataku 4 marca została poszkodowana także jego córka Julia, która na stałe mieszka w Moskwie. Więcej o historii rodziny Skripala można przeczytać tutaj.

Z informacji, które w Izbie Gmin przedstawiła Theresa May wynika, że nie ma raczej wątpliwości co do pochodzenia środka znanego pod nazwą "nowiczok" (w wolnym tłumaczeniu "nowicjusz"), który został użyty przeciwko Skripalowi i należy przyjąć, że bez twardych dowodów Wielka Brytania nie podejmowałaby takich kroków, na jakie zdecydowała się w tym tygodniu. W czasie przemówienia premier May wskazała, że do brytyjskiego MSZ został wezwany rosyjski ambasador z żądaniem wyjaśnień, czy użycie "nowiczoka" było celowym atakiem Rosji, czy Rosja straciła kontrolę nad swoim arsenałem, a atak przeprowadził ktoś, kto wykradł ten środek. 

Wyjaśnienia musiały jednak okazać się niewystarczające bowiem przed Izbą Gmin Theresa May powiedziała w zeszły poniedziałek, że jeśli do końca dnia we wtorek Rosja „nie udzieli wiarygodnej odpowiedzi, uznamy to wydarzenie za niezgodne z prawem użycie siły przez Rosję przeciwko Wielkiej Brytanii”. 

Czy Wielka Brytania może rzeczywiście uznać, że otrucie Siergieja Skripala na terytorium Wielkiej Brytanii było użyciem siły przeciwko temu państwu? 
Zakaz użycia siły został ustanowiony w art. 2 ust. 4 Karty Narodów Zjednoczonych, który brzmi następująco: „Wszyscy członkowie powinni w swych stosunkach międzynarodowych powstrzymywać się od stosowania groźby lub użycia siły przeciwko integralności terytorialnej albo niepodległości politycznej któregokolwiek państwa, lub wszelkiego innego sposobu, niezgodnego z celami Narodów Zjednoczonych”. 

Podstawowe pytanie, które należałoby więc zadać dotyczy tego, czy otrucie brytyjskiego rezydenta (z doniesień mediów nie wynika, że Skripal ma obywatelstwo brytyjskie) na terytorium Wielkiej Brytanii może stanowić akt użycia siły przez Federację Rosyjską przeciwko Wielkiej Brytanii. W historii zdarzały się przypadki, gdy państwo uznawało atak na własnych obywateli za użycie siły przeciwko państwu i na tej podstawie rozpoczynało zbrojną interwencję. Dla przykładu, można przywołać interwencję USA w Panamie w 1989 r., gdzie po zabójstwie jednego amerykańskiego żołnierza i przypadkach pobicia i zatrzymania kilku innych obywateli USA, Stany Zjednoczone uznały, że ataki i zagrożenie dla życia Amerykanów mogą być jedną z podstaw dla rozpoczęcia interwencji w Panamie na podstawie prawa do samoobrony. Nie zdarzyło się jednak, że atak wymierzony w rezydenta, nie obywatela państwa, został uznany za użycie siły przeciwko państwu. 

Z drugiej strony, należy jednak zauważyć, że Theresa May wskazywała w swoim wystąpieniu przed Izbą Gmin nie tylko na próbę zamachu na Skripala, ale również na „narażenie życia niewinnych cywilów” – jak podają media, w ataku ucierpieli nie tylko Julia i Siergiej Skripal, ale również m.in. policjant, który jako pierwszy udzielał im pomocy, a cała okolica, w której Skripalowie mieli przebywać, została zbadana pod kątem skażenia środkiem, który został użyty w ataku. „Nowiczok” jest bowiem znacznie bardziej niebezpieczny niż inne podobne środki. Atakuje układ nerwowy zarówno przez jego wdychanie, jak i dostając się do organizmu przez skórę. Szczegóły te są istotne, ponieważ oznaczają, że taki środek na terytorium Wielkiej Brytanii, użyty nawet w zamachu przeciwko jednemu człowiekowi, stanowi poważne zagrożenie dla znacznej ilości osób. Słowa Theresy May należy więc interpretować również w kontekście ogólnego zagrożenia, jaki stanowi użycie takiej substancji na terytorium Wielkiej Brytanii. 

Czy można jednak, nawet przy takim założeniu, mówić o użyciu siły przeciwko Wielkiej Brytanii? Niekiedy w literaturze wskazuje się na pojęcie „progu użycia siły” (threshold of the use of force), który ma oznaczać, że nie każdy przypadek użycia siły militarnej (lub fizycznej) na terytorium innego państwa oznacza naruszenie art. 2 ust. 4 Karty. Mimo tego, że autorzy różnią się co do tego, jakie kryteria decydują o przekroczeniu tego progu, można przykładowo powołać O. Cortena, który wskazuje, że o naruszeniu zakazu użycia siły decyduje „ciężar” przypadku oraz to, czy państwo chciało użyć siły „przeciwko” innemu państwu, do stwierdzenia czego O. Corten wykorzystuje zwrot z art. 2 ust. 4 o użyciu siły przeciwko „integralności terytorialnej albo niepodległości politycznej któregokolwiek państwa, lub wszelkiego innego sposobu, niezgodnego z celami Narodów Zjednoczonych”. Przyjmując takie kryteria, trudno powiedzieć, że otrucie Siergieja Skripala i jego córki stanowiło użycie siły przeciwko Wielkiej Brytanii, a Rosja naruszyła art. 2 ust. 4. O wiele bardziej uzasadnione jest stwierdzenie, że atak na Skripalów na terytorium Wielkiej Brytanii za pomocą "nowiczoka" był rażącym naruszeniem zasady nieinterwencji, skoro służby obcego państwa postanowiły na terytorium innego suwerennego państwa, bez jego wiedzy i zgody, wykonać wyrok na swoim szpiegu, z użyciem groźnej substancji, która stwarza zagrożenie dla dużej ilości osób. Praktyka państw w sytuacjach, w których rozważa się zastosowanie zakazu użycia siły/progu użycia siły potwierdza, że podobne przypadki stanowią dla państw naruszenie właśnie zasady nieinterwencji, a nie zakazu użycia siły. Na marginesie należy zauważyć, że Wielka Brytania nie podnosiła naruszenia zakazu użycia siły gdy na terytorium Wielkiej Brytanii otruty został inny rosyjski szpieg, Aleksander Litwinienko. 

Na koniec należy odnieść się do środków, które Wielka Brytania wprowadziła w odpowiedzi na atak na Skripalów – wydalenia rosyjskich dyplomatów, zamrożenia rosyjskich aktywów w Wielkiej Brytanii, zawieszenia kontaktów na najwyższym szczeblu i podobnych.

Są one podręcznikowym przykładem retorsji, które stanowią zgodne z prawem, choć nieprzyjazne środki, podejmowane przez państwo w odpowiedzi na naruszenie prawa międzynarodowego przez inne państwo (a więc mimo powołania naruszenia zakazu użycia siły, Wielka Brytania nie twierdzi, że przysługuje jej prawo do samoobrony, co zresztą byłoby rażąco dysproporcjonalne). Co może oprócz retorsji zrobić Wielka Brytania? Wydaje się, że Wielkiej Brytanii pozostaje jedynie wniesienie sprawy ataku pod obrady Rady Bezpieczeństwa ONZ. Na podstawie art. XII Konwencji o zakazie broni chemicznej, sprawę Radzie Bezpieczeństwa lub Zgromadzeniu Ogólnemu może przedłożyć również Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej, biorąc pod uwagę, że sytuacja jest poważna i stanowi pierwsze po II wojnie światowej użycie środka bojowego na terytorium Europy.

Brak komentarzy: