Przedwczoraj, 17 września br., Zgromadzenie Ogólne Europejskiej Sieci Rad Sadownictwa (European Network of Councils for the Judiciary, ENCJ) podjęło decyzję o zawieszeniu w prawach członka wybranej na podstawie zmienionych przez PiS przepisów polskiej Krajowej Rady Sądownictwa (nazywanej "nową KRS", "neo-KRS", a coraz częściej też "pseudo-KRS"). Decyzja zapadła miażdżącą większością głosów: 100 członków Zgromadzenia było za, 6 przeciw (tyloma głosami w Zgromadzeniu dysponowała polska KRS), 9 wstrzymało się od głosu.
W naszym kwietniowym poście wskazywaliśmy na możliwe konsekwencje pisowskiej "reformy" sądownictwa dla KRS i jej członkostwa w ENCJ (tam też wyjaśnialiśmy, czym jest ENCJ i czym się zajmuje). W kolejnych miesiącach ENCJ podjęła działania zmierzające do wyjaśnienia wątpliwości związanych z nowymi polskimi regulacjami. Delegacja Zarządu ENCJ przyjechała do Polski, aby spotkać się z przedstawicielami zarówno KRS, jak i "nowej KRS", wcześniej przesyłając listę pytań i problemów, które miały być poruszane w rozmowach. "Nowa KRS" przesłała po tej wizycie swoje stanowisko Zarządowi ENCJ, w którym odrzuca stawiane zarzuty, w tym główny: braku niezależności wobec pozostałych władz i związaną z tym niemożność wypełniania swojej podstawowej funkcji, tj. zapewniania niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce.
Argumenty "nowej KRS" nie przekonały Zarządu, który w sierpniu ogłosił stanowisko w sprawie jej dalszego członkostwa w Sieci. W nim rekomendował Zgromadzeniu Ogólnemu ENCJ zawieszenie polskiej "nowej KRS" w prawach członka i zapowiedział poddanie tego wniosku pod głosowanie na wrześniowej sesji w Bukareszcie.
ENCJ podkreśliła, że warunkiem
członkostwa jest niezależność samej instytucji od władzy
wykonawczej i ustawodawczej oraz jej kluczowa rola w zapewnianiu funkcjonowanie niezależnej władzy sądowniczej w państwie. Państwa
członkowskie mogą swobodnie organizować swoje systemy sądowe w sposób,
który uznają za stosowny, ale istnieją pewne minimalne standardy, które
muszą być przestrzegane jako fundamentalne dla wspólnego europejskiego porządku prawnego, w szczególności zasada państwa prawa
i niezależność sądownictwa w ramach tego porządku.
Zdaniem organizacji, w wyniku ostatnich "reform" sądownictwa w Polsce "nowa KRS" przestała spełniać te wymogi. W rezultacie Zgromadzenie ENCJ zawiesiło ją w prawach członka, co oznacza pozbawienie prawa głosu i wyłączenie z udziału w działaniach Sieci. Było to tym bardziej przykre, co wskazano w oficjalnym komunikacie, że polska KRS była jednym z
13 członków-założycieli Sieci, a jej przedstawiciele wnosili istotny wkład w pracę ENCJ, w jej organach i realizowanych przez nią projektach.
Zawieszenie nie oznacza jednak całkowitego zerwania kontaktów przez ENCJ z polską instytucją. Przeciwnie, Sieci zależy na utrzymaniu relacji i dalszym monitorowaniu sytuacji w Polsce w nadziei, że znów będzie ona spełniać wymogi członkostwa w ENCJ i odzyska pełnię praw. ENCJ zapewniła też, że jest gotowa udzielić "polskiej KRS" pomocy i wskazówek w osiągnięciu na powrót europejskich standardów. W ostateczności jednak ENCJ może sięgnąć po rozwiązane ekstremalne i wykluczyć "nową KRS" z Sieci (tę możliwość opisywaliśmy w kwietniowym poście).
Tak mocno negatywną ocenę tego co "reformy" PiS zrobiły z instytucją, która miała stać na straży niezależności władzy sądowniczej w Polsce można podsumować krótko: "nowa KRS" stała się "pseudo-KRS" - atrapą konstytucyjnego organu, niezdolną do wypełniania funkcji, które Konstytucja RP jej powierza.
Znamienna jest z tego punktu widzenia reakcja na ową "szykanę" - jak członkowie pseudo-KRS, politycy koalicji rządzącej i prorządowe media określają decyzję o jej zawieszeniu przez ENCJ. Jeden z jej członków złożył wniosek o wystąpienie z ENCJ, a dyskusja nad tym wnioskiem została włączona do programu bieżącego posiedzenia pseudo-KRS, które rozpoczęło się we wtorek. Jednak nie wszyscy jej członkowie wydają się być zwolennikami takiego rozwiązania; chcą spróbować "przekonać do siebie" ENCJ (zob. np. wypowiedzi jej przewodniczącego J. Mazura i rzecznika M. Mitery). W końcu wszyscy lubimy służbowe wyjazdy zagraniczne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz