W naszym poprzednim poście analizowaliśmy postępowania, które toczą się obecnie w przedmiocie ochrony praworządności w Polsce na arenie unijnej. Teraz warto przyjrzeć się im bliżej i pokusić się o prognozę, w jaki sposób mogą się zakończyć.
1. Postępowanie w ramach art. 7 ust. 1 TUE pozostaje niejako w pewnym zawieszeniu. Kolejne wysłuchanie Polski w Radzie UE możliwe jest w listopadzie. W minionym tygodniu okazało się jednak, że PE mógłby zaaprobować ew. stwierdzenie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia wartości unijnych, o których mowa w art. 2 TUE. Ciągle jednak wątpliwe jest znalezienie większości 4/5 państw w Radzie UE na poparcie takiego wniosku. W tym względzie bardzo pomocne okazałyby się orzeczenia TS UE. Jeśli Trybunał orzekłby, że reformy SN stoją w sprzeczności z wartościami unijnymi, to wówczas polskiemu rządowi trudno byłoby się bronić przed zarzutami co do „politycznego” charakteru postępowania z art. 7 TUE. Większość państw członkowskich mogłaby także poczuć się niejako zobligowania do „potwierdzenia” wyroków TS UE i zagłosowania przeciwko Polsce w Radzie UE.
2. Komisja Europejska skierowała ostatecznie w miniony poniedziałek skargę na Polskę w ramach art. 258 TFUE (w przedmiocie niewywiązywania się ze zobowiązań wynikających z traktatów unijnych). Skarga ta ma duże szanse powodzenia. Przypomnijmy, że w tym roku TS UE w sprawie Associaçao Sindical dos Juizes Portugueses stwierdził, że jest kompetentny, by oceniać zgodność prawa krajowego z prawem unijnym, nawet wtedy, gdy nie ma wyraźnego elementu unijnego w sytuacji, gdy krajowe rozwiązanie prawne wpływa na to, czy dany organ może być w dalszym ciągu postrzegany jako „sąd” w rozumieniu prawa unijnego. Kwestia ta dotyczy pytania, czy dany organ może zapewnić skuteczne dochodzenie roszczeń wynikających z prawa unijnego przez jednostkę oraz czy będzie on kompetentny do zadania pytań prejudycjalnych na mocy art. 267 TFUE. Jeśli chodzi o drugą część zarzutów Komisji, tj. złamanie zakazu dyskryminacji, to pewną wskazówką interpretacyjną mogą być rozstrzygnięcia TS UE w podobnych sprawach węgierskich (w szczególności sprawa C-286/12). W najbliższych dniach TS UE powinien także odnieść się do wniosku Komisji o zastosowanie środków tymczasowych na mocy art. 279 TFUE. TS UE może zawiesić stosowanie odpowiednich przepisów ustawy o SN (w zakresie przenoszenia sędziów w stan spoczynku oraz przeprowadzenia konkursów na nowe stanowiska) pod rygorem kar pieniężnych (tak jak w przypadku „wycinki” Puszczy Białowieskiej). Jednocześnie jednak TS UE w ramach postępowania zabezpieczającego nie przywróci raczej automatycznie stanu sprzed wejścia w życie nowelizacji ustawy o SN, ponieważ zmierzałoby to do bezcelowości postępowania głównego z art. 258 TFUE.
3. Zgodnie z dzisiejszymi informacjami medialnymi, TS UE uznał, że pytania prejudycjalne SN z początku sierpnia są dopuszczalne i właściwy do ich rozpoznania będzie tryb przyspieszony. W związku z tym, że pytania te częściowo pokrywają się przedmiotowo ze skargą Komisji, to należy uznać, że Trybunał może uznać, że rozwiązanie przyjęte w nowelizacji ustawy o SN są, przynajmniej w części, niezgodne z Traktatami. Nie jest jednak jasne, czy pytania prejudycjalne będą rozpoznane przed czy po skardze z art. 258 TFUE. Oczywiście jednak, oba przyszłe rozstrzygnięcia powinny być ze sobą spójne.
4. Osobną kwestią, póki co, są pytania prejudycjalne zadane przez Sądy Okręgowe w Łodzi i Warszawie. Nie przesądzając kwestii ich dopuszczalności należy zauważyć, że może być ona wątpliwa. TS UE może bowiem uznać, że pytania te dotyczą nie meritum sprawy, a jedynie pewnych potencjalnych obaw sędziów co do konsekwencji rozstrzygnięć przez nich wydawanych (por. np. wyrok w sprawie C-286/88). Jeśli interpretacja TS UE poszłaby w tę stronę, to uznałby on, że odpowiedź na pytania prejudycjalne nie jest niezbędna do rozstrzygnięcia danych spraw przed sądami krajowymi
Jak zatem widać, postępowania w sprawie polskiej praworządności na arenie unijnej nabierają tempa. W obliczu nadania pytaniom prejudycjalnym trybu przyspieszonego, należy spodziewać się pierwszych rozstrzygnięć w przeciągu ok. sześciu miesięcy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz