środa, 26 września 2018

Trump i Duda w ZO ONZ - relacja USA - Polska w cieniu Afganistanu, czyli MTK straszy

Przemówienie Donalda Trumpa na sesji Zgromadzenia Ogólnego wzbudziło spore zainteresowanie, a nawet uśmiech na twarzy (film poniżej). Przypadło też do gustu polskim kręgom rządowym i części opinii publicznej w Polsce, gdyż Trump wymienił Polskę dwukrotnie jako pozytywny przykład walki o niezależność energetyczną (That is why we congratulate European states, such as Poland, for leading the construction of a Baltic pipeline so that nations are not dependent on Russia to meet their energy needs. Germany will become totally dependent on Russian energy if it does not immediately change course.) a także walki o własną niepodległość, bezpieczeństwo i suwerenność (In Poland, a great people are standing up for their independence, their security, and their sovereignty) (zob. tutaj). 

Śmiech ZO ONZ w rekacji na wystąpienie prezydenta Donalda Trumpa

Sympatia dla Polski ze strony prezydenta Trumpa nie dziwi, gdyż Polska okazuje się wiernym sojusznikiem, nawet gdy ma to oznaczać niszczenie instytucji, które Polska sama tworzyła, jak przykładowo Międzynarodowy Trybunał Karny. 


Kilka dni temu wśród prawników międzynarodowych (ale nie tylko) wzburzenie, a przynajmniej poruszenie wywołało przemówienie Johna Boltona na temat Międzynarodowego Trybunału Karnego, w którym atakował MTK podnosząc też kłamliwe stwierdzenia m.in. na temat możliwości sądzenia Amerykanów z tytułu agresji za zabicie Osamy Bin Ladena (całe przemówienie jest pełne bzdurnych pseudoinformacji na temat MTK).

Na świecie skwapliwie odnotowano (zob. tutaj), że cztery państwa, w tym Polska (a oprócz niej także Litwa, Rumunia, Afganistan) były wyjątkowo ciche na temat przemówienia Boltona i nie wsparły MTK. 

Brak wsparcia nie dziwi, jeśli weźmie się pod uwagę, że właśnie sytuację w tych państwach wskazał prokurator MTK jako potencjalnie objętą śledztwem w sprawie zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych w związku z konfliktem w Afganistanie (chodzi o okres od  1 maja 2003 r., czyli daty wejścia w życie statutu wobec Afganistanu) oraz innymi zbrodniami powiązanymi z konfliktem w Afganistanie w okresie od 1 lipca 2002 r. - i tu pojawia się Polska, jako państwo będące stroną statutu rzymskiego, na którego terytorium rzekomo doszło do tortur i innych zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości w związku z konfliktem w Afganistanie (zob. tutaj). 

Postępowanie w sprawie tych zbrodni będzie mogło się toczyć, gdy wyrazi na nie zgodę Izba Przygotowawcza. Jednak już teraz możemy spodziewać się przełomowych dla międzynarodowego prawa karnego i międzynarodowego prawa humanitarnego decyzji. Pojawi się bowiem kwestia rozumienia "sytuacji" - wszystko wskazuje, że nie będzie ograniczana do jednego państwa a także zasięgu konfliktu zbrojnego i ewentualnego kwalifikowania nadużyć do jakich doszło m.in. w Polsce jako nie tylko zbrodni przeciwko ludzkości (biorąc pod uwagę skalę globalną amerykańskich naruszeń), ale i zbrodni wojennych, jeśli wpiszemy je w globalny konflikt (i to jest najpiękniejsze, jak koncepcja globalnego konfliktu wymyślona przez Amerykanów może uderzyć w USA).

Jednak ewentualny sukces MTK zależy od postawy państw takich jak Polska, które są zobligowane do współpracy z MTK i właśnie spełnienia tego obowiązku USA się obawiają. Polskie władze podkreślały, że nie podpisały porozumienia na podstawie art. 98 statutu MTK, które by było podstawą odmowy współpracy z MTK w sprawie ewentualnego przekazania amerykańskich obywateli do Hagi. Nie wiemy jednak  jeszcze, co Polska mogła obiecać za ewentualny "Fort Trump" (przypomnijmy, że Rumunia za podpisanie podobnego porozumienia uzyskała bazę amerykańską). A Bolton we wspomnianym przemówieniu wskazywał na konieczność podpisania nowych porozumień w sprawie immunitetu amerykańskich obywateli. 

Trzeba więc jasno zaznaczyć, że jeśli Polska podpisałaby takie porozumienie byłoby to niezgodne z jej obecnymi zobowiązaniami międzynarodowymi, w tym tymi o charakterze peremptoryjnym. Polska jest zobowiązana do walki ze zbrodniami międzynarodowymi takimi jak zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości czy zbrodnia ludobójstwa i przystępując do statutu MTK zobowiązała się współpracować na rzecz ukarania winnych ich popełnienia. Art. 98 odnosił się do porozumień sprzed przyjęcia statutu MTK, zawieranie porozumień w sprawie gwarancji poszanowania nietykalności amerykańskich obywateli po wejściu statutu w życie jest niezgodne z celem traktatu. Zobaczymy więc co wygra, przywiązanie RP do prawa międzynarodowego (którego rolę tak podkreślał prezydent Duda podczas wystąpienia w maju 2018 r. na forum Rady Bezpieczeństwa) czy może wiernopoddańcza lojalność wobec amerykańskiego sojusznika, który przecież pomógł w uwolnieniu od odpowiedzialności żołnierzy oskarżanych o zbrodnie w Nangar Khel (Amerykanie nie przekazali odpowiednich nagrań powołując się na klauzulę bezpieczeństwa, co sprowokowało wątpliwości co do winy oskarżonych i poskutkowało uniewinnieniem ich z zarzutu popełnienia zbrodni wojennych).

Pochwały Trumpa, od których zaczęliśmy niniejszy post mogą mieć więc drugie - afgańskie - tło. 


Brak komentarzy: