sobota, 8 lutego 2014

Prawo konkurencji: porozumienie między Komisją Europejską a Google

Po trzech latach sporu między Komisją Europejską a Google na tle unijnego prawa konkurencji (o spółce dotąd pisaliśmy tu czy tu w kontekście ochrony prywatności), najprawdopodobniej sukcesem zakończy się trzecia próba ugodowego zakończenia sprawy, po tym jak Komisja Europejska prowizorycznie zatwierdziła prawne ograniczenia sposobu prezentacji wyników w wyszukiwarce. Odtąd, każdorazowo gdy listę wyników wyszukiwania otwierać będą tzw. linki sponsorowane, obok podobnie wyeksponowane zostaną rezultaty świadczenia usługi wyszukiwania przez trzech, "obiektywnie wybranych" konkurentów Google (którzy za umieszczenie owych linków będą płacić w systemie aukcyjnym - wprawdzie tańszym, ale nadal możliwość konkurowania z linkami sponsorowanymi Google wiązać się będzie z koniecznością płatności na rzecz spółki). 

Wypracowany kompromis nie różni się zasadniczo od wcześniejszej oferty, kategorycznie skrytykowanej przez konkurencję (FT, Google and EU agree to settle search row). Ku niezadowoleniu pozostałych podmiotów działających na rynku - m.in. Microsoft i TripAdvisor - uzgadniane dwustronnie zasady i sposób prezentowania oferty konkurencyjnej nie będą przedmiotem otwartych konsultacji do czasu notyfikacji przez Komisję zamiaru odrzucenia skargi o nadużywanie pozycji dominującej, a publicznie w ogóle nie byłyby znane (FT, Revised Google settlement: leaked document stash).

Wprawdzie Google będzie musiało zmienić sposób prezentowania wyników wyszukiwania w Unii Europejskiej, co stanowi "najbardziej dotkliwą karę nałożoną kiedykolwiek na spółkę w sprawie z zakresu prawa konkurencji" (NYT, Google Settles Its European Antitrust Case; Critics Remain), jednak nie zostanie uznana winna naruszenia prawa ani nie zostanie nań nałożona kara finansowa. Spółka uniknie w ten sposób sporu sądowego - w którym możliwym byłoby nałożenie grzywny w wysokości 5 mld $ lub zobowiązanie do wprowadzenia zasadniczych zmian w sposobie świadczenia usług - a przede wszystkim konieczności udostępnienia nadzorcom rynku algorytmu wyszukiwarki.

Porozumienie będzie obowiązywać 5 lat.

Negocjujący w imieniu Google były Prezes spółki, Eric Schmidt, we wtorek otrzymał z tego tytułu premię w wysokości 106 mln $.

W ubiegłym roku podobne zarzuty pod adresem Google oddaliła Federal Trade Commission (w USA Google posiada 2/3 udziału w rynku wobec 90% udziału w rynku unijnym). Jak podkreśla NYT (zob. link powyżej) inny wynik postępowaniem przed Komisją Europejską i FTC wynika z różnego rozłożenia akcentów w prawie konkurencji. W przeciwieństwie do szczególnej ochrony samej konkurencji w UE, prawo amerykańskie w szerszym zakresie chroni swobodę przedsiębiorczości pod warunkiem, że podmiot posiadający rynkową pozycję dominującą jest w stanie wykazać, że jego produkt jest lepszy od oferowanych przez konkurentów.

Zob. także:

Brak komentarzy: