Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła uchwałę o zwróceniu się do Międzynarodowego Trybunału Karnego o pociągnięcie do odpowiedzialności za zbrodnie przeciwko ludzkości byłego prezydenta W. Janukowycza oraz prokuratora generalnego W. Pszonki w związku z zabójstwami dokonanymi przez siły reżimu podczas demonstracji Euro Majdanu między 21 listopada 2013 a 22 lutego br.
Ponieważ Ukraina nie jest stroną MTK, o czym pisaliśmy tutaj, powinna złożyć deklarację Sekretarzowi trybunału o uznaniu jurysdykcji MTK (w myśl postanowień art. 12 ust. 3 Statutu Rzymskiego). W rezultacie MTK mógłby objąć swoją jurysdykcją Ukrainę. Pytanie tylko, czy zbrodnie na Ukrainie były wystarczająco poważne i dadzą się zakwalifikować jako zbrodnie objęte jurysdykcją MTK (o wątpliwościach dotyczących np. kwalifikacji zbrodni pisaliśmy tu), a ponadto czy sprawa taka byłaby dopuszczalna do rozpatrzenia przez MTK.
W myśl postanowień art. 17 Statutu, Trybunał może prowadzić postępowanie w dwóch przypadkach: jeśli państwo pozostaje nieaktywne lub jeśli państwo prowadzi postępowanie ale w rzeczywistości jest niechętne lub niezdolne aby osądzić sprawców naruszeń. W świetle ostatnich wydarzeń wydaje się, że nie mamy do czynienia z żadną z tych możliwości. Ukraina jest obecnie niestabilna politycznie, nie da się jednak kategorycznie stwierdzić, że jest niezdolna czy niechętna do przeprowadzenia postępowania wobec Janukowycza, czy Pszonki, a zarzuty stawiane im obu dowodzą, że Ukraina już prowadzi postępowanie a więc nie można stwierdzić, że pozostaje nieaktywna.
W myśl postanowień art. 17 Statutu, Trybunał może prowadzić postępowanie w dwóch przypadkach: jeśli państwo pozostaje nieaktywne lub jeśli państwo prowadzi postępowanie ale w rzeczywistości jest niechętne lub niezdolne aby osądzić sprawców naruszeń. W świetle ostatnich wydarzeń wydaje się, że nie mamy do czynienia z żadną z tych możliwości. Ukraina jest obecnie niestabilna politycznie, nie da się jednak kategorycznie stwierdzić, że jest niezdolna czy niechętna do przeprowadzenia postępowania wobec Janukowycza, czy Pszonki, a zarzuty stawiane im obu dowodzą, że Ukraina już prowadzi postępowanie a więc nie można stwierdzić, że pozostaje nieaktywna.
Wprawdzie Trybunał wielokrotnie przyjmował sprawy w drodze tzw. self-referral (czyli przedstawienia sytuacji przez państwo, w którym miało miejsce naruszenie) i potwierdził kilkakrotnie (m.in w sprawie Thomasa Lubangi Dyilo), że nie stoi to w sprzeczności z postanowieniami Statutu, jednak do tej pory dotyczyło to jedynie państw afrykańskich. Oczywiście w interesie MTK byłoby przyjęcie sprawy europejskiej, ale w tym wypadku wydaje się, że Ukraina jest w stanie skutecznie osądzić Janukowycza i Pszonkę, i z dotychczasowej praktyki MTK można wnioskować, że ta droga jest bardziej efektywna.
Chyba że wniosek do MTK to próba legitymizacji nowych władz w oczach świata, a przede wszystkim Rosji?
Chyba że wniosek do MTK to próba legitymizacji nowych władz w oczach świata, a przede wszystkim Rosji?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz