Na niecodzienny akt interwencjonizmu w międzynarodowe transakcje handlowe zdecydował się prezydent USA Donald Trump. Na mocy Dekretu wykonawczego uniemożliwił przejęcie spółki Lattice Semiconductor przez konsorcjum Canyon Bridge.
Wprawdzie bezpośrednim uczestnikiem transakcji - planowanej na 1,3 mld USD - miała być spółka zarejestrowana na prawie stanu Delaware, jednakże jest ona podmiotem zależnym funduszu inwestycyjnego z Kajmanów, który z kolei podlega podmiotowi z Hong Kongu a dalej z Chin. Jako że spółka przejmowana specjalizuje się w produkcji programowalnych układów elektronicznych (programmable logic devices), prezydent Trump uznał, że godzi to w interes bezpieczeństwa narodowego.
Zdaniem administracji transakcja wiązała się z następującymi zagrożeniami bezpieczeństwa:
- ryzyko transferu własności intelektualnej na zagranicznego nabywcę,
- udział władz chińskich w transakcji,
- naruszenie integralności łańcucha dostaw półprzewodników dla rządu USA,
- stosowania produktów Lattice przez rząd federalny.
Obawy Committee on Foreign Investment in the United States (CFIUS) podzielił Kongres, domagając się of CFIUS zablokowania transakcji.
Prezydent Trump skorzystał tym samym z nadzwyczajnych uprawnień kontroli inwestycji zagranicznych na podstawie Exon-Florio Amendment. Jest to czwarty przypadek zastosowania mechanizmu od czasu jego ustanowienia w 1988 roku (Global Trade Sanction Law, President Trump Issues Executive Order Blocking Proposed Acquisition of Lattice Semiconductor).
2 komentarze:
I właściwa decyzja! Można kontrolować i chronić narodowe interesy? Można! Kto wie, jak u nas wyglądałby rynek, gdybyśmy przez ostatnie 20 lat bardziej na to zwracali uwagę.
Dziękuję za uwagę, aczkolwiek nie jestem pewien czy właściwie zrozumiałem kontekst ochrony rynku.
Odróżniłbym jednak ochronę rynku od kwestii bezpieczeństw narodowego. Exon-Florio Amendment, (Defense Production Act of 1950, sec. 721), została przyjęta jako element Omnibus Trade and Competitiveness Act z 1988 roku. Na mocy ustawy Prezydent może uniemożliwić transakcję w razie posiadania wiarygodnych dowodów, wskazujących że uzyskanie kontroli przez zagranicznego inwestora narazi interesy bezpieczeństwa (zresztą dodatkowym warunkiem zastosowania tej kompetencji jest niemożność zrealizowania tego celu przy pomocy innych środków prawnych).
Zarówno wówczas jak i obecnie chodziło zresztą o produkcję półprzewodników. W 1988 r. obawiano się, że Japonia uzyska kontrolę nad Doliną Krzemową i produkcją dóbr podwójnego zastosowania. Obecnie chodzi o uniemożliwienie Chinom produkcji półprzewodników, z których część może być dostarczana na potrzeby Departamentu Obrony (publicznie nie wiadomo czy Lattice jest stroną, a jeżeli tak to ilu, kontraktów z DoF). Administracja USA nie sugerowała natomiast, że napływ 1,3 mld USD obcego kapitału i zmiana struktury własnościowej niekorzystnie wpłynęłaby na efektywność rynku.
Prześlij komentarz