środa, 11 marca 2015

Wet za wet na linii Waszyngton-Caracas

Ledwie 10 dni temu pisaliśmy o sankcjach nałożonych przez Wenezuelę na Stany Zjednoczone, a do sporu dopisano już kolejne rozdziały.

Reagując na wzmożenie działań zmierzających do zastraszenia opozycji, 9 marca Prezydent Obama wydał Rozporządzenie wykonawcze, mocą którego ogłoszono stan wyjątkowy w związku z nadzwyczajnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej USA wynikającym z sytuacji w Wenezueli (Fact Sheet: Venezuela Executive Order). Prezydent wezwał Caracas do dialogu i zwolnienia więźniów politycznych, w tym przywódców opozycji: Leopoldo Lopez, Daniel Ceballos i Antonio Ledezma (The White House, Statement by the Press Secretary on Venezuela).

Mocą Rozporządzenia ustanowiono sankcje realizujące w szczególności Venezuela Defense of Human Rights and Civil Society Act of 2014. W uzasadnieniu nowego pakietu sankcji wskazano przywiązanie USA do upowszechniania praw człowieka, demokracji oraz konieczność ochrony krajowego systemu finansowego przed bezprawnym przepływem kapitału pochodzącego z korupcji. 


Adresowane sankcje przyjęto wobec osób ponoszących osobistą odpowiedzialność za kontestowane praktyki. Wśród 7 osób objętych sankcjami znaleźli się m.in. dyrektor agencji wywiadowczej oraz agencji bezpieczeństwa wewnętrznego Gustavo Enrique González López, prokurator Katherine Nayarith Haringhton Padron, czy szef policji Manuel Eduardo Pérez. Ponadto Rozporządzenie ustanawia podstawę dla Sekretarza skarbu do zamrożenia aktywów również innych osób zaangażowanych w realizację politykę tłumienia opozycji demokratycznej, wedle kryteriów sprecyzowanych w Oświadczeniu o stanie wyjątkowym względem Wenezueli (Declaration).

Kilka godzin po ogłoszeniu nowych sankcji Wenezuela wezwała na konsultacje swojego chargé d'affaires w USA, Maximiliena Arvelaiza (Le Monde, Droits de l'homme : Obama hausse le ton vis-à-vis du Venezuela, Caracas se fâche). Z kolei w kilkugodzinnym telewizyjnym wystąpieniu przeciwko spiskowi USA i jego płatnych agentów, Prezydent Maduro zażądał od Parlamentu upoważnienia go do wydawania Dekretów (na podobieństwo amerykańskich Executive Orders) celem prowadzenia "wojny z imperializmem". Wreszcie wspomnianego powyżej gen. Gustavo Enrique Gonzáleza mianowano ministrem spraw wewnętrznych i sprawiedliwości (GW, Prezydent Wenezueli straszy inwazją USA).

Brak komentarzy: