poniedziałek, 22 kwietnia 2013

USA: nowa propozycja rozwiązania w sprawie tuńczyków i delfinów

National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), agencja odpowiedzialna w USA za monitorowanie i proponowanie rozwiązań w zakresie ochrony środowiska morskiego, przedstawiła na początku kwietnia propozycję, która ma dostosować amerykański system etykietowania tuńczyków do orzeczenia Organu Apelacyjnego WTO w sprawie US-Tuna II (Mexico) z maja 2012 r.

Stany Zjednoczone zostały pozwane w 2008 r. przez Meksyk, który twierdził, że zasady przyznawania tuńczykom etykiety "bezpieczne dla delfinów" (Dolphin Safe) są niezgodne z art. I ust. 1 i art. III ust. 4 GATT, a także z art. 2.1, 2.2 i 2.4 Porozumienia TBT. Stany Zjednoczone wprowadziły bowiem bardziej restrykcyjne wymogi wobec tuńczyków poławianych na wschodnim tropikalnym Pacyfiku, głównie przez statki meksykańskie przy pomocy okrężnic (purse seine). Importerzy ubiegający się o etykietę Dolphin Safe musieli przedstawić zaświadczenie, że podczas połowu nie zginął żaden delfin, podczas gdy od łowiących na innych niż wschodni tropikalny Pacyfik akwenach nie było to wymagane, nawet wówczas, gdy używali tych samych metod połowu. Meksyk powoływał się także na znaczny spadek śmiertelności delfinów łowionych przy okazji połowów tuńczyków przez meksykańskie statki w ostatnich latach oraz na fakt, iż jego regulacje są dostosowane do międzynarodowych standardów w tym zakresie wyznaczanych przez Agreement on International Dolphin Conservation Program

W maju 2012 r. Organ Apelacyjny orzekł, że warunki przyznania etykiety Dolphin Safe były niezgodne z Porozumieniem TBT. Stąd konieczna była zmiana regulacji w USA.

Nowa regulacja zakłada rozszerzenie obowiązku posiadania certyfikatu, że podczas połowów nie zginął żaden delfin, na inne niż wschodni tropikalny Pacyfik regiony. Zarówno kapitan statku, jak i niezależny obserwator będą musieli oświadczyć, że żaden przy okazji połowu danej partii tuńczyków nie zginał, ani nie został ciężko ranny żaden delfin.

Strona meksykańska twierdzi jednak, że proponowana regulacja nadal będzie dyskryminacyjna, gdyż jedynie kapitanowie amerykańskich statków będą mogli samodzielnie złożyć takie zaświadczenie, podczas gdy Meksykanie będą musieli poddawać się zewnętrznej weryfikacji, ponieważ to NOAA będzie decydowała, kto może być uznany za niezależnego obserwatora i kiedy jest on wymagany (komentarz w tej sprawie można znaleźć tu.) Może to zatem oznaczać, że to nie było ostatnie orzeczenie organu rozstrzygania sporów w trwającym od początki lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku sporze.

Brak komentarzy: