Jak informowaliśmy w lipcu b.r., Komisja NZ ds. Międzynarodowego Prawa Handlowego (UNCITRAL) ogłosiła wszczęcie prac nad możliwością rewizji sytemu rozstrzygania międzynarodowych sporów państwo-inwestor, jak również możliwości ukonstytuowania nowego, multilateralnego sądu inwestycyjnego. Ostatecznie prace zostały podjęte w Wiedniu na 34. sesji III Grupy Roboczej UNCITRAL, obradującej w dniach 27 listopada - 1 grudnia. Na obecnym etapie uczestnicy mają dopiero ustalić, które kwestie wymagają reformy, a dopiero następnie podjąć próbę jej przeprowadzenia. Ze względu na silne nacechowanie polityczne problematyki nawet wybór forum w ramach którego mają być prowadzone prace, miał strategiczne znaczenie, a potencjał konfliktu ujawnił się już na samym początku.
Mimo że naturalnym wydawałoby się prowadzenie prac w ramach grupy II zajmującej się arbitrażem międzynarodowym, ostatecznie zadecydowano o zmianie mandatu grupy III, zajmującej się m.in. transportem międzynarodowym (co nadal odzwierciedla choćby informacja nt. struktury UNCITRAL na stronie polskiego MSZ). Jak zauważa Anthea Roberts, cel tego zabiegu jest bardziej zrozumiały w świetle sposobu redakcji zaproszenia do udziału w pracach, wystosowanego do państw, w myśl którego proces ma być "zarządzany przez państwa z istotnym wykładem ze strony wszystkich rządów" (EJIL: Talk!, UNCITRAL and ISDS Reform: Not Business as Usual). Odpowiednio, chodziło o uniknięcie sytuacji w której prace nad reformą arbitrażu inwestycyjnego, stanowiące odpowiedź na społeczną krytykę ISDS, zostałyby zdominowane przez przedstawicieli sektora prywatnego, powszechnie reprezentujących państwa w pracach nad technicznymi aspektami arbitrażu handlowego w grupie II.
Obszarem w którym może dojść to paraliżu prac będzie decyzja, czy międzynarodowy arbitraż inwestycyjny powinien przyjąć stałą, zinstytucjonalizoaną formę, utrzymać charakter ad hoc, czy wreszcie należałoby poszukać nowego modelu dla rozstrzygania takich sporów (EJIL: Talk!, UNCITRAL and ISDS Reform: Pluralism and the Plurilateral Investment Court).
Obszarem w którym może dojść to paraliżu prac będzie decyzja, czy międzynarodowy arbitraż inwestycyjny powinien przyjąć stałą, zinstytucjonalizoaną formę, utrzymać charakter ad hoc, czy wreszcie należałoby poszukać nowego modelu dla rozstrzygania takich sporów (EJIL: Talk!, UNCITRAL and ISDS Reform: Pluralism and the Plurilateral Investment Court).
Skalę emocji, które może wywołać reforma pośrednio odzwierciedla fakt, że zwyczajowo obradom grup roboczych przewodniczy osoba wybierana przez szczytem w drodze konsensusu. Tym razem nie dość że konieczne okazało się głosowanie, to jeszcze problem z wypracowaniem akceptowalnej dla wszystkich kandydatury spowodował 1,5 dnia opóźnienia w rozpoczęciu obrad.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz