Spośród zgłoszonych kandydatów (pisaliśmy o nich tutaj), Zgromadzenie Państw Stron Statutu Międzynarodowego Trybunału Karnego wybrało:
- w pierwszej turze Tomoko Akane z Japonii oraz Luz del Carmen Ibanez Carranza z Peru,
- w czwartej turze Reine Alapini-Gansou z Benin oraz Solomy Balungi Bossa z Uganda
- w szóstej turze Kanadyjkę Kimberly Prost
- w ósmej turze rozstrzygnął się zajadły wyścig pomiędzy Rosario Salvatore Aitala z Włoch a Henriette Mensa-Bonsu z Ghany (co znaczące, żadne z nich nie było rekomendowane przez komitet doradczy ds. nominacji jako osoby szczególnie kwalifikowane do objęcia stanowiska sędziego MTK, zob raport tutaj), ale poczujmy te emocje:
1 tura stosunek głosów 55:49,
2 tura - 53:52,
3 tura - 57:57! robi się gorąco, dyplomaci obu państw już wiedzą, że to wyrównana walka, że idą łeb w łeb, a więc...
4 tura - 56:60 - czyżby Ghana wychodziła na prowadzenie, czy już otwierać szampana,
5 tura - 45:42 - obojgu spada liczba głosów, wyraźnie widać, że KAŻDY głos poparcia jest na wagę złota, każdy argument ma znaczenie, tylko że mocniej spadło Ghanie - a przecież miała być kobieta, nie chcemy chyba zarzutów o rasizm, o uprzedzenia wobec Afryki itp., przecież to Ghana przywoływała do porządku państwa afrykańskie, które chciały wypowiedzieć statut MTK...więc
6 tura - 63: 45 - czyżby już wszystko zostało rozstrzygnięte, naprawdę zlekceważymy parytety płci, regionów? ale mamy długą noc przed sobą, wszystko jeszcze się może zmienić
7 tura - 77:45 - a więc Ghance nie przybywa głosów, i w końcu już czysta formalność
8 tura - 77:46, czyżby powolne odbudowywanie strat
9 tura tak West is the Best, wygrał Włoch mając 84 głosów za sobą (kandydatka z Ghany-39) (wyniki poszczególnych tur zobacz tutaj)
8 tura - 77:46, czyżby powolne odbudowywanie strat
9 tura tak West is the Best, wygrał Włoch mając 84 głosów za sobą (kandydatka z Ghany-39) (wyniki poszczególnych tur zobacz tutaj)
Zaskoczenia co do wyników wyborów raczej nie ma, powyższe osoby mają znaczny dorobek naukowy lub praktyczny. Z wyścigu sami się wykluczyli Khoshbayar z Mongolii oraz Vukoje z Bośni i Hercegowiny, którzy, jak sprawdził wspomniany komitet doradczy, nie wykazali się biegłą znajomością żadnego z roboczych języków trybunału (czyli nie znali w dostatecznym stopniu ani języka angielskiego, ani francuskiego). Jeśli chodzi o ocenę ich kompetencji merytorycznych, to kluczowym wyrażeniem było, że kandydat "had some familiarity with the Rome Statute" - co zapewne ma oznaczać, iż kojarzył, że taka instytucja jak MTK istnieje...Wydawałoby się, że w wyborach do tak poważnej instytucji, takie sytuacje nie powinny się zdarzać.
Wybranie Prost i Aitala reprezentujących państwa zachodnie jest dowodem (kolejnym po wyborze Gutierreza na Sekretarza Generalnego ONZ), że określone kryteria geograficzne nie muszą szkodzić kandydatom z tego regionu. Przypomnijmy, że w tych wyborach zgodnie z Minimum Voting Requirements nie wskazano na region państw zachodnich jako tego, z którego poszukuje się kandydatów, a mimo to aż dwóch nowych sędziów pochodzi z Zachodu.
Można się oczywiście zżymać, dlaczego kandydatów np. z Europy Wschodniej (warto zaznaczyć, że Zlata Durdevic, została uznana przez komitet doradczy jako jedna z sześciu najlepszych kandydatur) zbywa się krótkim: nie wybieramy z waszego kręgu geograficznego. Ten sam argument nie przeszkadza w wyborze osoby z kręgu państw zachodnich, gdyż w ich przypadku ważne są przecież jedynie kwalifikacje, które oczywiście zazwyczaj mają wyższe, bo częściej są obsadzani na wysokich stanowiskach. Ot życie. Chociaż pamiętajmy o spektakularnej porażce kandydata brytyjskiego w wyborach do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (pisaliśmy o tym tutaj).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz