Podczas forum ekonomicznego w Davos, Unia Europejska oraz 15 państw, w tym Stany Zjednoczone i Chiny, wydały wspólne oświadczenie, w którym deklarują wznowienie negocjacji w sprawie liberalizacji handlu usługami i towarami prośrodowiskowymi (environmental goods) w ramach WTO.
Liberalizacja handlu towarami i usługami prośrodowiskowymi była elementem mandatu negocjacyjnego z Doha. Podobnie jak w innych sprawach negocjacje utknęły jednak w martwym punkcie już na etapie dyskusji na temat definicji i zakresu pojęcia "towary prośrodowiskowe". Cześć państw domagała się bowiem uwzględnienia towarów rolnych wyprodukowanych w sposób przyjazny dla środowiska, podczas gdy inne stoją na stanowisku, że towary te to wyłącznie towary przemysłowe które służą do działań ochronnych lub sprzyjających ochronie środowiska.
Państwa, które wydały oświadczenie podkreślają, że porozumienie z Bali pokazuje, że wznowienie negocjacji jest możliwe. Planują, że negocjacje rozpoczną się od początku, jako punkt wyjścia przyjmując listę towarów prośrodowiskowych wynegocjowaną w ramach APEC. Lista APEC obejmuje głównie towary przemysłowe. W oświadczeniu nie wspomniano o żadnych dodatkowych uzgodnieniach, które mogłyby przyczynić się do sukcesu tych negocjacji, chociaż w komentarzach pojawia się zapowiedź eliminacji ceł na towaru prośrodowiskowe.
Liberalizacji handlu towarami prośrodowiskowymi ma być elementem "zielonej gospodarki" oraz szansą na pokazanie, że handel międzynarodowy może przyczyniać się do ochrony środowiska. Jest to również jedyne podjęte przez WTO działanie bezpośrednio zmierzające do ochrony środowiska. Aktualne pozostaje jednak pytanie o znaczenie tej liberalizacji zarówno dla wymiany handlowej jak i w konsekwencji dla ochrony środowiska. Ja jestem sceptyczna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz