W kontekście amerykańskich sankcji wobec Iranu (nasze posty
tu i
tu oraz nt.
powództwa do MTS) zwaracaliśmy uwagę na sankcje wtórne, tj. środki formalnie adresowane do podmiotów amerykańskich, skutkiem których jest jednak zastosowanie przymusu wobec podmiotów z państw trzecich. Wprawdzie Unia Europejska podjęła próbę neutralizacji amerykańskich działań przy pomocy tzw.
blocking statute, jednak od początku było oczywistym, że jest to działanie o charakterze nade wszystko politycznym. Szczególnie wrażliwe na amerykańskie sankcje wtórne pozostają instytucje finansowe, dla których zarówno dostęp do amerykańskiego rynku jak i możliwość korzystania z amerykańskich infrastruktur rynkowych mają bez porównania większe znaczenie niż rozpoczęcie działalności w Iranie.
Znaczenie USA w płatnościach międzynarodowych po części stanowi konsekwencję narodowości kluczowych infrastruktur rozliczania transakcji. Na potrzeby transakcji bankowych o wysokiej wartości albo wymagających natychmiastowego rozrachunku (a nie rozrachunku netto na koniec dnia) denominowanych w amerykańskim dolarze, banki posługują się amerykańskim systemem rozrachunków brutto w czasie rzeczywistym (RTGS) Fedwire. Wprawdzie również inni emitenci walut mają własne systemy RTGS (np. Target2 Europejskiego Banku Centralnego, czy SORBNET2 Narodowego Banku Polski), jednak ze względu na efekt sieciowy dominacja Fedwire w skali świata pozostaje faktem. Innymi słowy, w przypadku transakcji dolarowych administracja USA na pewnym etapie transakcji, nawet między dwoma państwami trzecimi, ma możliwość oddziaływania poprzez instytucje amerykańskie. Na tym jednak nie kończą się możliwości stosowania sankcji.